Michał Syska Michał Syska
625
BLOG

Dokąd pedałuje Dutkiewicz?

Michał Syska Michał Syska Polityka Obserwuj notkę 3

9 procent Europejek i Europejczyków – mieszkańców krajów UE – wskazuje rower jako główny środek transportu. To prawie 45 milionów rowerzystek i rowerzystów!

Polska, niestety, zaniża tę statystykę. Choć sytuacja się poprawia, to dla wielu włodarzy miast jednoślad napędzany siłą ludzkich mięśni pozostaje głównie sposób na rekreację, a nie środkiem codziennego transportu.

„Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć” – to słowa wypowiedziane kilka lat temu przez urzędnika odpowiedzialnego za stan stołecznych ulic.

Wydaje się, że świadomość wrocławskich decydentów w tej kwestii jest trochę lepsza.Za swoisty przełom można uznać jednogłośne przyjęcie przed paroma tygodniami przez Radę Miejską Wrocławia uchwały dotyczącej polityki rowerowej. Zawartym tam celom (zwiększenie ruchu rowerowego do 15 proc. ruchu niepieszego) oraz konkretnym projektom działań można tylko przyklasnąć.

Obawy budzi natomiast brak gwarancji finansowych na realizację tej polityki. W uchwale nie wskazuje się wielkości nakładów budżetowych na infrastrukturę rowerową. Zobowiązuje się jednocześnie odpowiedzialnych za kwestię rowerową urzędników do poszukiwania na ten cel środków pozabudżetowych.

22 października br. uczestniczyłem w spotkaniu z miejskim oficerem rowerowym w Infopunkcie Nadodrze. Gdy zapytałem o zabezpieczenie finansowe dla prezentowanego przez niego projektu, szczerze odpowiedział, że sytuacja budżetowa Wrocławia będzie w najbliższych latach trudna i najprawdopodobniej nie da się zrealizować poszczególnych celów w terminach, jakie widnieją w uchwale. Dość enigmatycznie (i w trybie przypuszczającym) wypowiedział się o możliwości pozyskania środków z innych źródeł niż miejska kasa.

Brak zabezpieczeń finansowych powoduje, że omawiana uchwała pozostaje jedynie deklaracją intencji. W związku z tym „Polityka rowerowa Wrocławia” nie może podlegać okresowym i całościowym ewaluacjom, ponieważ – jak zaznaczył na wspomnianym spotkaniu oficer rowerowy – poszczególne cele oraz narzędzia mogą ulegać zmianie z powodów finansowych. Tak skonstruowany dokument sprawia, że obywatelowi bardzo trudno będzie rozliczyć władzę z poszczególnych działań lub zaniechań.

Należy zatem dążyć, aby kwestia ruchu rowerowego stała się jednym z priorytetów, który posiada zabezpieczenie finansowe w miejskim budżecie.

Należy potraktować politykę rowerową nie tylko jako ustępstwo wobec jakiejś grupy społecznej, ale jako nieodzowny element całościowej wizji rozwoju miasta. Ja nazwałbym ją „Zielone miasto nowej generacji”. Jej celem powinno być ograniczenie ruchu samochodowego jako szkodliwego dla środowiska i zdrowia poprzez promocję taniej i sprawnej komunikacji miejskiej, bezpiecznego ruchu pieszego oraz transportu rowerowego.

Europejska Agencja Środowiska szacuje, że szkodliwe koszty zewnętrzne transportu samochodowego (np. wypadki, zanieczyszczenia, hałas) wynoszą około 8 proc. PKB Unii Europejskiej.

Władze Wrocławia powinny traktować rozwój infrastruktury rowerowej jako element spójnej wizji nowoczesnego miasta i inwestycję, która jest opłacalna ze względów środowiskowych, zdrowotnych, społecznych, a także ekonomicznych.

Tymczasem najlepiej filozofię Rafała Dutkiewiczaw kwestii rowerowej pokazuje fragment jego programu wyborczego na kolejną kadencję (str. 16):   "Inny silnie artykułowany przez wrocławian pod adresem władz samorządowych postulat rozbudowy ścieżek rowerowych wynika zapewne bardziej z potrzeb w zakresie rekreacji, niż traktowania roweru jako realnej alternatywy wobec samochodu i transportu publicznego." 

Realizacjwizji, o której piszę, mogą na władzach wymusić świadomi mieszkańcy. Dlatego potrzebujemy we Wrocławiu szeroko zakrojonej akcji edukacyjnej, która promowałyby zalety transportu rowerowego i komunikacji zbiorowej.

Urząd Miejski prowadzi rozmaite projekty edukacyjne (m.in. pro- biznesowe szkolenia dla najmłodszych realizowane z udziałem komercyjnych banków). Warto, aby Ratusz wspólnie z organizacjami pozarządowymi (np. Inicjatywą Rowerową) uruchomił szeroko zakrojony program edukacyjny w szkołach na temat zrównoważonego rozwoju, działań proekologicznych oraz transportu rowerowego i zbiorowego.
 

P.S.

Rafał Dutkiewicz nie chce współpracować z wrocławskimi NGO'sami rowerowymi, bowiem uważa ich działaczki i działaczy za osoby niekulturalne: http://rowerowy.wroclaw.pl/index_aktualnosci.php5?dzial=8&kat=14&art=1024

Prezydent Wrocławia zapomina najwyraźniej, że jest funkcjonariuszem publicznym, a nie monarchą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka